*Polecam zastopować muzykę w tle i włączyć Say Something. Pasuje idealnie*
Na następny dzień po powrocie do Bielska Kwasowskiego odwiedził Czauderna.
Na następny dzień po powrocie do Bielska Kwasowskiego odwiedził Czauderna.
-Przemek? - zdziwił się przyjmujący widząc libero w drzwiach swojego mieszkania.
-Dziwne, że przyszedłem odwiedzić kumpla?
Usiedli w salonie z butelką piwa w ręce i włączyli mecz Bayernu.
-Czauder.. - zaczął niepewnie Kamil. - Pogadajmy jak kumple. Co cię tak na serio łączy z Mańką?
-Nie rozumiem pytania...
-Doskonale je rozumiesz.
Czauderna założył prawą rękę za głowę i potarł włosy.
-Jesteśmy w związku bez zobowiązań.
-W czym, kurwa, jesteście?!
-W związku bez zobowiązań... Dobrze słyszałeś.
-Nie.. Przemek, ja się przesłyszałem. Napewno.
-Nie.
-Czekaj... Czyli, że wy spotykacie się.. dla seksu?
-Teoretycznie. Kamil, słuchaj. Kocham Mańkę, ona o tym wie, a ja czekam aż będzie gotowa.
-Ona nigdy nie będzie gotowa! - w Kamilu się gotowało. - Kochasz ją, a że ona nie chce się teraz wiązać to wykorzystujesz fakt i ją sobie bzykasz?!
-To działa na innej zasadzie...
-Zasadzie?! Traktujesz ją przedmiotowo! Ona jest takim samym człowiekiem jak ty! Też ma uczucia!
-Kamil, nie spotykamy się, bo ja mam ochotę! To działa w dwie strony.
-Czy ty wiesz w ogóle o czym ty mówisz?!
Siedziała zatopiona w książkach. Kończyła już pisać felieton, który zlecił jej rektor. Pomoc Czauderny okazała się bardzo przydatna, Nie zamierzała ukrywać, że wciągnęła w projekt innych siatkarzy, między innymi Fenersa i Bucia, a także ludzi z zarządu bielskiego klubu. Nawet nie usłyszała jak drzwi mieszania się otwierają. Było już grubo po dwudziestej drugiej. Nagle w salonie zjawił się Kwasowski.
-Kamil? - zamknęła podręcznik. - Co ty tu robisz o tej porze?
-Musimy porozmawiać. - Usiadł na przeciwko dziewczyny i wyjął z jej rąk książkę. - Poważnie porozmawiać..
-Co się stało?
-Długo to trwa?
-Ale co? - zdziwiła się.
-Wasz związek..
-Kamil..
-Zadałem pytanie. - uciął.
-Jakoś od połowy stycznia. - powiedziała, spuszczając głowę.
-Wiesz jak ja się teraz czuję..?
-Kamil, to nie tak. Oprócz seksu mnie z nim nic nie łączy..
-Oprócz seksu..
Wstała i podeszła do okna. Nie kryła już łez. Policzki dziewczyny z czasem stawały się czarne od rozmazanego tuszu, a świat wokół wirował. Patrzyła się w oświetlone Bielsko. Jak zawsze to ją uspokajało, tym razem nie spełniło jednak rezultatu.
Usłyszała jak Kamil wstał z kanapy. Westchnął głośno i nerwowo chodził po salonie.
-Kurwa, Mańka! To ja chcę być tym, obok którego będziesz się budziła każdego poranka! Chcę być tym, który będzie ci robił śniadania do łóżka, który będzie zabierał na romantyczne kolacje, tym, który będzie cię całował, tym, który będzie okazywał miłość w każdej sytuacji. Tym, który będzie pocieszał w złych chwilach. Tym, z którym będziesz stała przed ołtarzem. Chcę być tym, którego dziecko będziesz nosiła pod sercem! Tym, z którym się zestarzejesz... Mań.. rozumiesz?
Odwróciła się przodem do niego.
-Kamil.. Ja nie mogę.
-Możesz. - złapał twarz Marysi w swoje dłonie i oparł swoje czoło o jej patrząc głęboko w oczy. - Możesz, Mań... Musisz tylko uwierzyć.
Był taki szczerzy, delikatny. Mańkowe serce zaczynało bić szybciej. Jego oczy świdrowały ją, przeszywały na wskroś. Kwasowski złożył na ustach Brzeskiej delikatny pocałunek.
-Możesz.. - powtórzył. -Ja ci wszystko wybaczam.
Serce dziewczyny przyspieszyło. Zaczęła szybko łapać powietrze, a jej oczy zachodziły mgłą. Chwyciła kamilową rękę i przymknęła powieki. Przyjmujący nie widział co się dzieje. Pomógł dziewczynie dojść do kanapy i położyć się na niej.
-Mań.. Co się dzieje? - zapyta przestraszony i odgarnął z czoła dziewczyny ciemne kosmyki włosów.
-Gorzej się poczułam. Zaraz mi przejdzie.. Otwórz okno, proszę.
Było już grubo po północy. Kamil spał oparty o jej ramię, a ta płakała. Nie spodziewała się tego. Kochała go. Tak, kochała. Sięgnęła po leżący obok niej telefon i odblokowała go. Spojrzała na zdjęcie uśmiechniętego Kwasowskiego.
-Wiesz, że chcę dla ciebie jak najlepiej? - zapytała cicho samą siebie, gładząc kciukiem ekran.
-Wiem. - usłyszała głos siatkarza.
Jak się dowiedział?
Powiedziałem mu. Mań... Przepraszam...
*
HE HE HE :3
Krótko. Krócej. Najkrócej.
Psujemy?
Dziś urodziny Czaudera, więc wiecie, święto, trzeba rozdział dodać :)
Najlepszego dla solenizanta ;)
Em.
*WOJTEK*
*JANEK*
*WOJTEK & KAMIL*
-W czym, kurwa, jesteście?!
-W związku bez zobowiązań... Dobrze słyszałeś.
-Nie.. Przemek, ja się przesłyszałem. Napewno.
-Nie.
-Czekaj... Czyli, że wy spotykacie się.. dla seksu?
-Teoretycznie. Kamil, słuchaj. Kocham Mańkę, ona o tym wie, a ja czekam aż będzie gotowa.
-Ona nigdy nie będzie gotowa! - w Kamilu się gotowało. - Kochasz ją, a że ona nie chce się teraz wiązać to wykorzystujesz fakt i ją sobie bzykasz?!
-To działa na innej zasadzie...
-Zasadzie?! Traktujesz ją przedmiotowo! Ona jest takim samym człowiekiem jak ty! Też ma uczucia!
-Kamil, nie spotykamy się, bo ja mam ochotę! To działa w dwie strony.
-Czy ty wiesz w ogóle o czym ty mówisz?!
Siedziała zatopiona w książkach. Kończyła już pisać felieton, który zlecił jej rektor. Pomoc Czauderny okazała się bardzo przydatna, Nie zamierzała ukrywać, że wciągnęła w projekt innych siatkarzy, między innymi Fenersa i Bucia, a także ludzi z zarządu bielskiego klubu. Nawet nie usłyszała jak drzwi mieszania się otwierają. Było już grubo po dwudziestej drugiej. Nagle w salonie zjawił się Kwasowski.
-Kamil? - zamknęła podręcznik. - Co ty tu robisz o tej porze?
-Musimy porozmawiać. - Usiadł na przeciwko dziewczyny i wyjął z jej rąk książkę. - Poważnie porozmawiać..
-Co się stało?
-Długo to trwa?
-Ale co? - zdziwiła się.
-Wasz związek..
-Kamil..
-Zadałem pytanie. - uciął.
-Jakoś od połowy stycznia. - powiedziała, spuszczając głowę.
-Wiesz jak ja się teraz czuję..?
-Kamil, to nie tak. Oprócz seksu mnie z nim nic nie łączy..
-Oprócz seksu..
Wstała i podeszła do okna. Nie kryła już łez. Policzki dziewczyny z czasem stawały się czarne od rozmazanego tuszu, a świat wokół wirował. Patrzyła się w oświetlone Bielsko. Jak zawsze to ją uspokajało, tym razem nie spełniło jednak rezultatu.
Usłyszała jak Kamil wstał z kanapy. Westchnął głośno i nerwowo chodził po salonie.
-Kurwa, Mańka! To ja chcę być tym, obok którego będziesz się budziła każdego poranka! Chcę być tym, który będzie ci robił śniadania do łóżka, który będzie zabierał na romantyczne kolacje, tym, który będzie cię całował, tym, który będzie okazywał miłość w każdej sytuacji. Tym, który będzie pocieszał w złych chwilach. Tym, z którym będziesz stała przed ołtarzem. Chcę być tym, którego dziecko będziesz nosiła pod sercem! Tym, z którym się zestarzejesz... Mań.. rozumiesz?
Odwróciła się przodem do niego.
-Kamil.. Ja nie mogę.
-Możesz. - złapał twarz Marysi w swoje dłonie i oparł swoje czoło o jej patrząc głęboko w oczy. - Możesz, Mań... Musisz tylko uwierzyć.
Był taki szczerzy, delikatny. Mańkowe serce zaczynało bić szybciej. Jego oczy świdrowały ją, przeszywały na wskroś. Kwasowski złożył na ustach Brzeskiej delikatny pocałunek.
-Możesz.. - powtórzył. -Ja ci wszystko wybaczam.
Serce dziewczyny przyspieszyło. Zaczęła szybko łapać powietrze, a jej oczy zachodziły mgłą. Chwyciła kamilową rękę i przymknęła powieki. Przyjmujący nie widział co się dzieje. Pomógł dziewczynie dojść do kanapy i położyć się na niej.
-Mań.. Co się dzieje? - zapyta przestraszony i odgarnął z czoła dziewczyny ciemne kosmyki włosów.
-Gorzej się poczułam. Zaraz mi przejdzie.. Otwórz okno, proszę.
Było już grubo po północy. Kamil spał oparty o jej ramię, a ta płakała. Nie spodziewała się tego. Kochała go. Tak, kochała. Sięgnęła po leżący obok niej telefon i odblokowała go. Spojrzała na zdjęcie uśmiechniętego Kwasowskiego.
-Wiesz, że chcę dla ciebie jak najlepiej? - zapytała cicho samą siebie, gładząc kciukiem ekran.
-Wiem. - usłyszała głos siatkarza.
Jak się dowiedział?
Powiedziałem mu. Mań... Przepraszam...
*
HE HE HE :3
Krótko. Krócej. Najkrócej.
Psujemy?
Dziś urodziny Czaudera, więc wiecie, święto, trzeba rozdział dodać :)
Najlepszego dla solenizanta ;)
Em.
*WOJTEK*
*JANEK*
*WOJTEK & KAMIL*
ЗШУКЦЫЯФ!
OdpowiedzUsuńwyłącz tę jeba*ą cyrylicę!
UsuńCzekaj 9 dni na rozdział.. a da Ci króciutki..
OdpowiedzUsuńale i tak..
1. To u góry to miało być PIERWSZA.
2. NIENAWIDZĘ CIE.
3. JUŻ PRAWIE SKOŃCZYŁAM PREZENTACJE.
4. KWASU KWASU KWASU
5. STO LAT PRZEMO!
6. Against all odds też pasuje!
7. Biore Kwasa, weź sobie Czauderne.
8. Lallalalal :D
9. Jak mi to skończysz, to ja skończę z Tobą! You will see!
Win.
1. coś chyba nie wyszło :p
Usuń2. KOCHAM CIĘ*
3. liceum, które ma jutro dzień otwarty pozdrawia!
4. umcyk umcyk umcyk!
5. sam sobie życzenia na snapie składał XD
6. nie.
7. ...
8. Janko muzykant B|
9. Я не боюсь (Google Translate - I love you!)
9. O.O
UsuńWedle życzenia :) Zgadzam się "Say Something" pasuje, czyżby Mańka, no ten tego?! Nieee... Ona musi być z Kwasem, nie może być inaczej :)
OdpowiedzUsuń